sobota, 8 lutego 2014

ROZDZIAŁ 1 - Te szalone dni

 AMANDA
Patrzyłam na wszystkie pierścionki mamy. Na każdy kamień szlachetny. Po  policzku spłynęła mi łza. W głowie zaświecił mi obraz matki. Druga łza, trzecia, czwarta... Dobrze, że miałam wodoodporny makijaż.
- AMANDO ! - Rozległ się krzyk ciotki.
- JUŻ IDĘ ! - Próbowałam wykrzyczeć tak aby nie było słychać, jak bardzo złamany mam głos. 
Już czas pożegnać moją rodzicielkę. Wyszłam na dwór. Sypał śnieg. Moja kreacja nie byłą do tego przygotowana. Miałam na sobie czarną krótką sukienkę, a było cholernie zimno. Na nogach miałam czarne szpilki co już w ogóle odejmowało mi sto punktów  by bezpiecznie i czysto udać się do kościoła. 
- Witaj, Amy. Może ci pomóc? - Oczywiście tego brakowało ! Żeby podszedł do mnie piegowaty rudzielec o krzywych zębach, co nie ma ani kropli poczucia humoru i nie pozwalał ci się odzywać.
- Jasne. - No przyzna szczerze, że pomoc była mi potrzebna. A do tego jego matka jest najlepszą przyjaciółką mojej ciotki która by mi potem zrobiła kazanie, jaka ja niewychowana jestem.
- Więc chodź a nie stój w miejscu jak lampa. 
- Dobrze już idę - powiedziałam ze złością.

 ROSALIE
Odwróciłam się w ławce by zobaczyć kto rzuci we mnie papierkiem. 
Oczywiście jak zawsze. Panna Mccardy. Nie wytrzymałam. Wstałam oddałam jej papierek mówiąc, że jest głupią plastikową laką. Taka była w sumie prawda
- Słuchaj ty Rozaline... - Nie dokończyła
- Rosalie głuptaszku - Powiedziałam z sarkazm
- Dobra Rosalienie, czy jakoś tak. Odwal się od nas co my ci robimy?!
- Przed chwilą rzuciłaś we mnie papierkiem - Prychnęłam - A wczoraj podłożyłaś nogę na przerwie. Przed wczoraj...
- Dobra ładną masz fantazje. 
- MCCARDY, TWILIGHT ! DO ŁAWKI JUŻ !
Przeklęłam pod nosem. 
- Wypchaj się. - Prychnęłam i odeszłam do swojej ławki.
- TWILIGHT JESZCE COŚ ?! - Krzyknęła rozzłoszczona nauczycielka.
- Nie... - Powiedziałam pod nosem. Musiała usłyszeć
- Dobrze dzieci. Dzisiaj zajmijmy się składem chemicznym komórki. Czy wie ktoś..
- PROTEINY ! - Wykrzyczałam na głos i natychmiast tego żałowałam...
- Dobrze moja panno. W tej chwili opuścisz lekcje ! Na korytarz już !
- Eeeeeeee... - Bardzo inteligentnie odpowiedziałam nauczycielce.
- Nie eee'uj tylko proszę opuść klasę.
Spakowałam wszystkie książki i wyszłam. Szczerze? Kto by nie chciał takie kary? Wyjść i opuścić klasę na polecenie nauczyciela. To się nazywa N I E B O ! 
Usłyszałam tylko jedynie gadanie nauczycielki ,,Aminokwasy to związki organiczne zawierające grupę aminową i karboksylową.'' . Usiadłam na niskiej ławce i otworzyłam podręcznik gdzie miałam tą karteczkę od Mccardy.
,, Uważaj na nogi innych poczwaro ! A i na przerwie od dzisiaj twoim obowiązkiem jest się nam kłaniać, SZLACHTO"  
Dobra powiem szczerze, że próbowałam na ostatnie zdanie nie wybuchnąć śmiechem by moja nauczycielka mnie nie usłyszała. Z oczy popłynęły mi łzy śmiechu. Nie wytrzymałam. Na szczęście dzwonek mnie kocha i nie było w ogóle słychać mojego śmiechu. Szybko popędziłam na stołówkę. Jedzenie było tak wyborne, że pierwsze co to powędrowałam do łazienki i oddałam to co przed chwilą zjadłam. Do łazienki weszła Mccardy. 
- Witaj  SZLACHTO.
- Cześć plebsie - z trudem powstrzymałam się od łez śmiechu.
- Obraziłam cię wiesz? A ty mi pochlebiłaś - dodała
- Oj nie zauważyłam - Zrobiłam się czerwona od wstrzymywania.
- Dobrze dziewczęta. Idziemy stąd
- Chantel - Tak na imię miała Mccardy - ja chciałam przemyć sobie twarz.
- Byle szybko ! - Wykrzyczała rozzłoszczona blondynka.
Kiedy poszły wybuchnęłam głośnym śmiechem. 

***
Moi drodzy ! Ten post mi się podoba ze względu na wątek z Rosalie. Spróbuję dopisać dzisiaj kolejny. Proszę o komentowanie bo mi daje ogromną motywacje ! 

13 komentarzy:

  1. Całkiem, całkiem sprawnie napisane :)
    Zapraszam do mnie: http://revange-of-the-dead.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) To mój pierwszy blog, opowieść. Nie jest jakiś super ale to dopiero początek :>

      Na pewno zerknę

      Usuń
  2. Zaczyna się ciekawie, czekam na dalszy ciąg :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja mama ma na imię Amanda ^,^

    I... Nominuję cię do Liebster Award.
    Wszelkie informacje znajdziesz tutaj :
    http://and-everything-you-cant-see.blogspot.com/
    No i zapraszam do komentowania! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedz mamie, że ma piękne imię :)

      Masz cudowny blog ! I ogromny talent pisarski ! :)

      Usuń
    2. Dziękuję ^.^
      Ty też ♥
      Jeśli cię to zainteresuje, to zapraszam na nowy rozdział :)

      Usuń
  4. Super! czekam na kolejne :*
    <3
    Mad

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! czekam na kolejne :*
    <3
    Mad

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podoba!
    Czekam na nastepny rozdział!
    Zapraszam do mnie: http://dziewczyna-produkt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń