piątek, 14 lutego 2014

Remont remont i jeszcze raz remont

A węc widziecie 2 rozdział jeszcze się nie pojawił. Otóż w domu(pokojux\D) mam remont. I nie mam jak dokończyć 2 rozdziału... Wybaczcie. A i mam pytanko czy zmienić szablon? Pewnie i tak nikt nie odpowie ale co tam :P Mam wielką wene tylko wtedy kiedy nie mogę pisać... Jakiż ten post dziwny.O. hashahshasshahshsa Jestem koniem. Żegnajcie :>

poniedziałek, 10 lutego 2014

LBA ?!

Tak zostałam nominowana do LBA ! ,,Liebster Blog Award   jest otrzymywana od innego bloggera wramach uznania za 'dobrze wykonaną robotę'. Jest przyznawana też blogom o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwości do ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."
Naprawdę mnie to zdziwiło, że komuś się podoba. Jestem mile zaskoczona :>
Pytania do mnie :)
1. Ulubione piosenki? 
Otóż jest ich wiele. Począwszy od rocku do Pop'u. Kocham pop alternatywny, Rock i są wyjątki popu. Słucham tego co mi wpadnie w ucho. Czasami jest to rap ale nigdy Disco-Polo
2. Ulubione fimy?
Mam wile ulubionych filmów. Na pewno jest to film Wiecznie Żywy mam zamiar przeczytać książkę.
Zmierzch. Ohh Zmierzch. Tak bardzo poruszyła mnie historia. Lecz najbardziej podoba mi się ,,Przed Świtem" Nienawidzę ,,Księżyc w Nowiu".
Myślę, że do filmu mogę dołączyć serial? Jeśli tak to polecam ,,Friends" kocham ten serial :3
I tutaj zaliczę bajkę. Bajkę która naprawdę warto obejrzeć Zaplątani. Również tutaj doliczam Frozen.
Ahh jakbym mogła zapomnieć o najlepszym filmie ever? Oczywiście ,,Alicja w Krainie Czarów" Tima Burtona. Kocham ten film.
Jak wytresować smoka, Harry Potter i Percy Jackson. Mimo, iż ekranizacja Percy'ego jest do bani i tak uwielbiam ten film :)
I wiele wiele innych :)
3. Ulubiony cytat/sentencja i dlaczego :D
,,Skoro i tak trafię do piekła, to po drodze mogę zaszaleć" ~Edward Cullen
,, O jeden krok bliżej do wieczności "
„- Wszyscy mamy słabe punkty - powiedział Leo - Ja na przykład, jestem tragicznie zabawny i przystojny.” ! ~ Leon Valdez
1 - Kiedy przeczytałam ten cytat od razu się w nim zakochałam.  Uwielbiam go. Nie wiem z jakiego powodu po prostu uwiebiam ten cytat.
2 - U W I E L B I A M ! Mam go nawet na ścianie :) Czemu? Sama nie wiem.
3 - hahaha ten cytat jest cudowny <3 Każda rzecz jaką powie Leon jest cudowna haha <3
4. Jakiego rodzaju książki czytasz?
Zdecydowanie Fantasy, przygodowe, romanse :)
5. Czy prowadzisz jakieś inne blogi? Jeśli tak to o czym są?
Tak prowadzę bloga o pewnej grze. Star Stable Online - Polecam. Lecz by naprawdę dobrze bawić się w grze musimy wydać pieniądza na Star Ridera. Znajdziecie mnie pod nazwą Bianca Lightnight.
6. Piszesz własną książkę?
haha, książke może nie ale mam zamiar. Otóż wszystkie pomysły z tym blogiem mam w głowie. Mam problem z rozpoczęciem. Jest to mój pierwszy tego typu blog i mam nadzieje, że zrozumiecie :>
7. Jakie są twoje zainteresowania?
Ohh mam ich dużo ! Na pewno taniec i akrobatyka ! To moje największe pasje. Ale moje marzenia o karierze wiążą się ze śpiewem !Kocham to robić ! Zawsze chciałam dokończyć Zmierzch, miałam tyle pomysłów. Ale  postanowiłam , żę wymyśle własne. Na razie piszę ff, ale książka pewnie by była o dzieciach żywiołów.
8. Ulubiona bajka/i z dzieciństwa?
Herkules - Zdecydowanie.
Mulan
Śpiąca Królewna
Królewna Śnieżka
Alicja w Krainie Czarów i wiele wiele innych :)
9. Co pomaga ci pisać?
Muzyka, książki, przeżycia i oczywiście motywacja. Lub też inne blogi :)
10. Jakich ludzi lubisz, a jakich nie?
Nie lubię pozerów.
Sztuczny śmiech, słit focie. Pierdyliard filtrów na zdjęciach, ludziach którzy są fałszywi w sensie otóż takim - Kiedy jadę dajmy na łyżwy oni tak bardzo chcą ze mną - Jeśli zostaję w domu lub coś obrabiają mi dupę i jeżdżą po mnie jak auta po ulicy. Lubię ludzi którzy zrozumieją mnie. Którzy nie śmieją się z czyiś wypadków (jeśli to ów śmieszne naprawdę nie jest) Są jacy są. Mają poczucie humoru, zrytą banie i co najważniejsze - nie gadają, że jestem chora psychicznie bo czytam książki, ponieważ tera jest telewizja.
11. Byłeś/łaś już kiedyś nominowany/a?
Nie. Nawet szans bym najmniejszych nie miała :) Blog który prowadzę nie ma czegoś takiego. O tej tematyce są zupełnie inne nagrody podobne do LBA ale nie. Tam promują cię sławni graficy czy coś w tym stylu. Jak Melissa Seahall czy Anastasia Eveningstar :)


Moje pytania :
1. Od jak długa prowadzisz bloga?
2. Co cię nakłoniło do pisania ?
3. Jak myślisz masz talent czy nie?
4. Jadłaś kiedyś kiełbasę XDXDXDXDXD ?
5. Jak myślisz czy jesteś mądra/y? XD
6. Czy czytasz jakieś inne blogi? A może skąd czerpiesz inspiracje?
7. Co jest twoją wadą a co zaletą?
8. Czy jakbyś miała/y możliwość zmiany swojego życia co byś zmienił/a?
9. Do jakich fandomów należysz?
10. Ulubiony przedmiot w szkole?
11. Czy uważasz, że masz jakieś schorzenie psychiczne XD?

Blogi które nominuję :
http://zycie-herosa.blogspot.com/2014/02/prolog.html?showComment=1392063063450#c3841995525924024995
http://camphalfbloodvenna.blogspot.com/
http://revange-of-the-dead.blogspot.com/

sobota, 8 lutego 2014

ROZDZIAŁ 1 - Te szalone dni

 AMANDA
Patrzyłam na wszystkie pierścionki mamy. Na każdy kamień szlachetny. Po  policzku spłynęła mi łza. W głowie zaświecił mi obraz matki. Druga łza, trzecia, czwarta... Dobrze, że miałam wodoodporny makijaż.
- AMANDO ! - Rozległ się krzyk ciotki.
- JUŻ IDĘ ! - Próbowałam wykrzyczeć tak aby nie było słychać, jak bardzo złamany mam głos. 
Już czas pożegnać moją rodzicielkę. Wyszłam na dwór. Sypał śnieg. Moja kreacja nie byłą do tego przygotowana. Miałam na sobie czarną krótką sukienkę, a było cholernie zimno. Na nogach miałam czarne szpilki co już w ogóle odejmowało mi sto punktów  by bezpiecznie i czysto udać się do kościoła. 
- Witaj, Amy. Może ci pomóc? - Oczywiście tego brakowało ! Żeby podszedł do mnie piegowaty rudzielec o krzywych zębach, co nie ma ani kropli poczucia humoru i nie pozwalał ci się odzywać.
- Jasne. - No przyzna szczerze, że pomoc była mi potrzebna. A do tego jego matka jest najlepszą przyjaciółką mojej ciotki która by mi potem zrobiła kazanie, jaka ja niewychowana jestem.
- Więc chodź a nie stój w miejscu jak lampa. 
- Dobrze już idę - powiedziałam ze złością.

 ROSALIE
Odwróciłam się w ławce by zobaczyć kto rzuci we mnie papierkiem. 
Oczywiście jak zawsze. Panna Mccardy. Nie wytrzymałam. Wstałam oddałam jej papierek mówiąc, że jest głupią plastikową laką. Taka była w sumie prawda
- Słuchaj ty Rozaline... - Nie dokończyła
- Rosalie głuptaszku - Powiedziałam z sarkazm
- Dobra Rosalienie, czy jakoś tak. Odwal się od nas co my ci robimy?!
- Przed chwilą rzuciłaś we mnie papierkiem - Prychnęłam - A wczoraj podłożyłaś nogę na przerwie. Przed wczoraj...
- Dobra ładną masz fantazje. 
- MCCARDY, TWILIGHT ! DO ŁAWKI JUŻ !
Przeklęłam pod nosem. 
- Wypchaj się. - Prychnęłam i odeszłam do swojej ławki.
- TWILIGHT JESZCE COŚ ?! - Krzyknęła rozzłoszczona nauczycielka.
- Nie... - Powiedziałam pod nosem. Musiała usłyszeć
- Dobrze dzieci. Dzisiaj zajmijmy się składem chemicznym komórki. Czy wie ktoś..
- PROTEINY ! - Wykrzyczałam na głos i natychmiast tego żałowałam...
- Dobrze moja panno. W tej chwili opuścisz lekcje ! Na korytarz już !
- Eeeeeeee... - Bardzo inteligentnie odpowiedziałam nauczycielce.
- Nie eee'uj tylko proszę opuść klasę.
Spakowałam wszystkie książki i wyszłam. Szczerze? Kto by nie chciał takie kary? Wyjść i opuścić klasę na polecenie nauczyciela. To się nazywa N I E B O ! 
Usłyszałam tylko jedynie gadanie nauczycielki ,,Aminokwasy to związki organiczne zawierające grupę aminową i karboksylową.'' . Usiadłam na niskiej ławce i otworzyłam podręcznik gdzie miałam tą karteczkę od Mccardy.
,, Uważaj na nogi innych poczwaro ! A i na przerwie od dzisiaj twoim obowiązkiem jest się nam kłaniać, SZLACHTO"  
Dobra powiem szczerze, że próbowałam na ostatnie zdanie nie wybuchnąć śmiechem by moja nauczycielka mnie nie usłyszała. Z oczy popłynęły mi łzy śmiechu. Nie wytrzymałam. Na szczęście dzwonek mnie kocha i nie było w ogóle słychać mojego śmiechu. Szybko popędziłam na stołówkę. Jedzenie było tak wyborne, że pierwsze co to powędrowałam do łazienki i oddałam to co przed chwilą zjadłam. Do łazienki weszła Mccardy. 
- Witaj  SZLACHTO.
- Cześć plebsie - z trudem powstrzymałam się od łez śmiechu.
- Obraziłam cię wiesz? A ty mi pochlebiłaś - dodała
- Oj nie zauważyłam - Zrobiłam się czerwona od wstrzymywania.
- Dobrze dziewczęta. Idziemy stąd
- Chantel - Tak na imię miała Mccardy - ja chciałam przemyć sobie twarz.
- Byle szybko ! - Wykrzyczała rozzłoszczona blondynka.
Kiedy poszły wybuchnęłam głośnym śmiechem. 

***
Moi drodzy ! Ten post mi się podoba ze względu na wątek z Rosalie. Spróbuję dopisać dzisiaj kolejny. Proszę o komentowanie bo mi daje ogromną motywacje ! 

Prolog (AMANDA)

Biegłam z prędkością córki Nike. Po moich plecach i po moim czole spływały krople potu. Po policzkach natomiast łzy. Promyki słońca dawały mi chodź trochę energii. Wiedziałam, że jeszcze 250 kilometrów.
- Śmierć za życie nie jest takie złe kogoś innego, co nie? - Mam nadzieję.
Mojej misji dobiegł kres. Już niedługo będzie po wszystkim. Koniec.
Biegłam coraz wolniej. Czułam, że nogi zapadają się w chodnik. 
- Jeszcze kilka metrów - powtarzałam się. 
Pomyślałam, o najlepszy chwilach mojego nędznego życia. O pierwszym pocałunku, o tym jak zostałam uznana, o mojej pierwszej myśli, o ludziach którzy ze mną byli, DO KOŃCA - Annabeth, Percy, Nico, Leo, Travis, Rosalie, Hazel, Frank, Reyna... Leon.
Miałam ich zostawić. Chciałam zawrócić. Ale za bardzo kochałam tą osobę. Bałam się śmierci. Po raz pierwszy. Nie chciałam umierać dla przyjaciół których miałam. Promyki słońca pieściły moją skórę. W pewnym momencie czas zwolnił. Miałam czas na rozmyślanie o... Tak właściwie to o wszystkim.
O tym, że spotkam mamę, że kiedyś spotkam innych. Tyle osób zginęło. Tyle poległo w czasie kiedy żyję. Tyle przyjaciół. I tak jestem tylko małą istotką co nie ma pojęcia o życiu. Osiemnaście lat, będą mówić, że byłam za młoda na śmierć. 17 Lipca 2014 roku - Zgon Amanda Dafne Liddle. Ciekawe jak wszyscy to przeżyją. 
- Podjąć musi herosów dziewięcioro wyzwanie... Lecz Herosów siedmioro zwycięży. - Już rozumiem. Tylko kto jeszcze zginie? Dobrze by było gdyby mnie zaliczy liczono jako dwóch.

*** 

Zauważyłam, że to już koniec drogi. 3 metry przede mną  stał już budynek w którym miałam stracić życie. Nigdy nie zobaczyć moich przyjaciół. Wiedziałam, że za 10 - 20 minut wszystko się skończy. 
Coraz bliżej. i nagle stałam naprzeciwko drzwi. Mój oddech zwolnił. Czas zwolnił. Ponownie. 
Kiedy weszłam do środka zobaczyłam jedną salę w której zgrabnie poruszały się baletnice. Zazdrościłam im.
Weszłam po schodach. Ostatni stopień w moim życiu. Słyszałam, krzyki. Krzyki Leona. Wreszcie zrozumiałam. To pułapka. Zza drzwi wychylał się jedynie mój kat, morderca. A Leona nie było. Znaczy był. Ale nie tu. Byłam głupia. Co ja zrobiłam ?! Teraz zginę w rękach wampira przez własną głupotę. Miałam się odwrócić i wyjść ale on był szybszy. Potem poczułam ogień. Paliłam się. Następnie spadałam. Usłyszałam tylko krzyk Annabeth. Potem zaczęła szlochać. Dalej spadałam. I KONIEC. Koniec wszystkiego. 
Umarła Amanda Dafne Liddle. Zgon 17 lipca 2014 rok, godzina nieznana. Zmarła przez własną głupotę.
Ale to nie wszystko. Poczułam jak ktoś mnie przytula. A potem już nic nie poczułam. Tylko czekałam na
wyrok.

_________________________________________________________________________________

Ogółem ten prolog mi się baaaaaaaaardzo nie podoba -.- Może dlatego, że dziś wena opuściła mój mózg. No ale muszę się rozwijać.

Przepraszam, że w prologu jest za dużo ale przecież nikt nie wie jak się skończy, nieprawdaż?

Nie martwcie się tu nie będzie żadnych wampirów haha. Po prostu Amanda myślała, że to wampir. To będzie ktoś z obozu. Nie jestem taka głupia by robć tu jakiś Zmierzch ahahahahhaha XD